Walcząc dla Francuzów znaleźli się także w Hiszpanii, gdzie 16 maja 1811 stoczyli bitwę z Brytyjczykami (!) pod Albuerą.
Po jednej stronie znaleźli się Francuzi i Polacy, a po drugiej Hiszpanie, Portugalczycy i Brytyjczycy.
Kto chce o szczegółach bitwy doczyta.
Dla nas ciekawe i ważne jest to, że w tej krwawej bitwie "nasi" dali łupnia akurat "wyspiarzom" - bo tak im wypadło z przydziału dowodzących.
Istotne jest także to, że każdy napoleoński dowódca chciał mieć pod sobą polskie oddziały, bo nikt nie walczył tak jak oni. Wisienką na torcie zaś byli LANSJERZY, z racji swoich bojowych zalet zwani lansjerami z piekła rodem lub też "piekielnymi lansjerami".
Sprawność naszej jazdy tak im zaimponowała, że skopiowali te niezwykłe piki szerzące zamęt w zastępach wroga, a potem z rozpędu całą resztę uzbrojenia, mundur, czako i nawet proporce, zaś regulamin ćwiczeń lansjerskich oddziałów na pierwszej stronie ilustrowany był podobizną księcia Józefa Poniatowskiego.
Można więc było nad Tamizą spotkać kopie polskich ułanów, którzy zauroczeni wojskiem z nad Wisły często zapuszczali nawet typowe wąsy.
Lanca w armii brytyjskiej zachowała się do roku 1927, tak samo mundur, najwierniejsza replika munduru ułana napoleońskiego…
Pamięć bitwy pod Albuerą, zatarła się w zapisach historii, być może dlatego, że nie walczyliśmy wtedy z zaborcami, może dlatego, że zabrakło tam takiego szaleństwa i determinacji jak opiewanej w pieśniach szarży w słynnym wąwozie.
Zostało za to wspomnienie najpiękniejszego na świecie ułańskiego munduru...
I dodatek dla chętnych:
http://www.youtube.com/watch?v=-4RxO1IquCo
Niemożliwe ?? :-)))
OdpowiedzUsuńWojska brytyjskie i ułani ??
Proszę, proszę co za inspiracja...
A jednak! Doświadczyli siły rażenia i w zachwycie skopiowali jeden w jeden! Polski nie było, a nasze mundury nad Tamizą "chodziły"...
OdpowiedzUsuńZ pobojowiska pod Waterloo specjalnie przywieziono na Mgliste Wyspy oryginalną lancę ostatniego w służbie Napoleona szwadronu "szwoleżerów - lansjerów" - drewnianą, specjalnie impregnowaną w oleju - żeby ją skopiować. Mała potem trafić do British Museum, ale tak ją zawzięcie kopiowano, że się gdzieś zawieruszyła...
OdpowiedzUsuńBardzo się namęczyli żeby polskie mistrzostwo osiągnąć. Długo trwało, nim im się udało.
UsuńPolscy lansjerzy i husaria,to była awangarda polskiej jazdy,a ich szarża to był balet.Pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńPonoć kiedy nasza husaria pod Wiedniem ruszyła - wszyscy wstrzymali walki, tylko po to żeby popatrzeć...
OdpowiedzUsuńA teraz trenuje się nas, na okoliczność wstydu za historię :-(