poniedziałek, 27 maja 2013

Radowit

Radowit, to stare słowiańskie imię, oznaczające tego, któremu rad jest władca.
Dlaczego o tym piszę?
Według kalendarza mamy dziś imieniny: Jana, Juliusza, Magdaleny, Radowita i paru innych.
Wypadnie man więc z tych imion, dołączając te z kilku poprzednich dni, wybrać nowych "zimnych ogrodników".  W tym roku Pankracy, Serwacy i Bonifacy razem z koleżanką Zofią byli dla nas nad wyraz łaskawi, może przekonał ich do tego Izydor - oracz?
Dziś mimo zimna i ciągłych deszczowych obietnic musiałam podlać ogródek. Codziennie z nadzieją spoglądam na chmurzące się niebo, a tu na ziemię spadają trzy krople, lub nic.
Wyciągnęłam wreszcie z ziemi pierwsze rzodkieweczki.
Potarte i wymieszane z posiekanymi ich młodymi listeczkami oraz odrobiną szczypiorku, zmieszane z białym serem będą smakowitym dodatkiem do świeżutkiego chlebka, na dzisiejszą kolację. O tym, że można zjadać młode listeczki rzodkiewki dowiedziałam się niedawno. Smakują równie dobrze, jak różowa kuleczka. Tym sposobem zjemy także te roślinki, które musiałam wyrwać, by przerzedzić zbyt gęste szeregi.
Zrobiło się na tyle chłodno, że i w domu, przy dłuższym siedzeniu robi się rześko.
Ale i na to jest sposób - piekący się chlebek nie tylko cudownie pachnie, ale i ogrzewa nas w naszym pokoju z kuchnią połączonym.
Mam nadzieję, że dzieciom zostanie w głowach ciepły dom przepełniony zapachem chleba.

Wspominając minionych "zimnych ogrodników" znalazłam kilka ludowych przysłów:
-  Święta Zofija kłosy rozwija.
-  Za świętą Zofiją pola w kłos wybiją.
-  Na świętego Izydora często bywa chłodna pora.
-  Święty Izydor wołkami orze, kto go poprosi - temu pomoże.
-  Pankracy, Serwacy, Bonifacy to źli na ogrody chłopacy.

6 komentarzy:

  1. Bardzo lubię rzodkieweczki ,
    a jeszcze takie z własnej działki, pycha :-)

    OdpowiedzUsuń
  2. A próbowałaś siekać młode listki do zjedzenia? - byłam zaskoczona, jakie są dobre!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jadłam z listkami , jadłam, bardzo dobre,
      bo ja w ogóle kocham rzodkiewkę różną i w różnej postaci :-)

      Usuń
  3. Rzodkiewka jest pyszka! I kiełki rzodkiewki też uwielbiam, a taka z własnego chowu...mniam

    OdpowiedzUsuń
  4. A u nas leje całą noc i nie przestaje.Podobają mi się piastowskie imiona.
    Rzodkiewki czerwonej nie sieję bo coś jej nie pasuje w moim ogródku.Biała natomiast rośnie wspaniale.Właściwie to różnią się tylko kolorem:)

    OdpowiedzUsuń
  5. Stare imiona są bardzo treściwe i obrazowe. Szkoda, że poszły w zapomnienie. Na głowę bije wszystkie żeńskie imię Częstowojna (męska wersja: Częstowój). A rzodkiewka w każdym kolorze smakuje doskonale.

    OdpowiedzUsuń