niedziela, 5 maja 2013

Małe paskudztwo

Napadło mnie kilka dni temu takie małe paskudztwo.
Nie widać tego, a człowieka z nóg zwala i do łóżka kładzie.
Oczka łzawią, z nosa, jak z kranu kapie, a ręce się do niczego nie nadają.
Nawet czytać nie bardzo miałam siły, że o pisaniu nie wspomnę. Tylko święta naszego narodowego nie mogłam pominąć, ale poza tym moja działalność sprowadzała się do wycierania nosa i zmiany boku, na którym leżało moje niezdolne do działania oblicze.
Tymczasem magnolia zgubiła już prawie wszystkie swoje śliczne kwiaty, a czereśnie i wiśnie sypią płatkami swoich kwiatów, jak śniegiem.
Przez moment wygląda to uroczo, bo stojąc wśród drzew możemy patrzeć, jak przy najlżejszym powiewie wiatru białe płatki kwiatów powoli opadają na ziemię.
Jest to obrazek tak delikatny i ulotny, że trudno go uchwycić w obiektywie aparatu - próbuje, ale z miernym efektem. Na zdjęciu bajkowa sceneria staje się płaska i pozbawiona wdzięku.
Nie dziwię się, że są na świecie miejsca, że kwitnące drzewa stają się przyczynkiem do świętowania i celebrowania piękna. Przecież kwiaty są tak ulotne i nietrwałe, że jedyne, co po nich zostaje to wrażenie piękna i szczęścia oraz uczucie radości i podziwu w naszych wspomnieniach.



4 komentarze:

  1. Kocham drzewa, ale nie za piękno ich kwiatów (chociaż są one cudne), lecz za długowieczność. Ulotność martwi mnie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Drzewa podziwiam nieustannie, ale cieszę się także bajkowymi chwilami, gdy kwitną...

      Usuń
  2. Może alergia to paskudztwo? W każdym bądź razie współczuję.
    A kwiaty owszem, cudowne. Może ich ulotność, to również pewien urok.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękować Najwyższemu - raczej nie jestem na nic uczulona. Paskudztwo przeszło na mnie z Archanioła, któren się nabawił choróbska pod klimatyzacją, którą był uruchamiał w jednym takim budynku, co w nim przewiewy muszą być, że głowę urywa. Przyjechał przeziębiony i na mnie nakichał - ze skutkiem powalającym.

      Usuń