Marzec w tym roku jak z przysłowia. Dopiero cieszyło nas słoneczko, grzejące przez okno całkiem mocno, a tu znów spadł śnieg. Tym razem nie cieszyły się z niego nawet dzieci. Wszyscy czekają na ocieplenie i zieloności.
Zachęcone przykładem żywych stworzeń, na moich meblach i niektórych doniczkach przysiadły różne kolorowe ptaszki.
Materiał przycięty na woreczki kilka dni temu został uszyty, gotowe woreczki wyprasowane i wciągnięte sznureczki do wiązania.
Następny w kolejce czeka na uszycie kolejny zajączek, a w pudełku z nićmi ciągle ukrywają się dwie główki lalek. Moc pracy przede mną...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz