środa, 10 kwietnia 2013

Tradycja

Rok i cztery miesiące już czekamy na wyjaśnienie przyczyny wypadku lotniczego, w którym zginął mój brat, bratowa i jeszcze dwie inne osoby.
Cóż, wygląda na to, że powstała jakaś nowa tradycja NIE rozwiązywania takich zagadek.
Wszak dziś mamy trzecią rocznicę wypadku, w którym zginęła elita polityczna Polski.
Cóż więc tam jakiś mały sportowy samolocik.
Sprawa samolotu rządowego to dla mnie majstersztyk i wzór na to jak nie udzielać czytelnych i prostych odpowiedzi.
Może wkrótce jednak jakąś otrzymamy, jest nadzieja, bo oprócz oficjalnej komisji, działają na rzecz wyjaśnienia sprawy, najlepsi specjaliści światowej sławy, związani z przemysłem lotniczym, z najlepszych firm samolotowych i osoby kompetentne do badań wypadków.
A swoją drogą - tak jakoś mimochodem, prawie od razu, odcięto tę sprawę od nazwy KATYŃ, a przecież o to wtedy właśnie chodziło.
Kto pamięta, że przez pierwsze dni mówiliśmy: Katyń II ? - tylko media nas naprostowały...

1 komentarz: