poniedziałek, 9 lipca 2012

Ptaszki

Grzeje nas letnie słoneczko, owoce na drzewach dojrzewają, podlane burzowym deszczem roślinki rosną, trawa wymaga regularnego koszenia. Cudowne lato.
No, prawie cudowne.
Trochę tę sielankę burzą ceny warzyw i owoców w okolicznych sklepach. A tu każdy łaknie tych ogrodowych darów - w zimie będziemy za nimi tęsknić.
Chciałoby się zamknąć te wszystkie pyszności w słoikach. Troszkę próbuję, ale z naszej małej ogrodowej wisienki wyszły tylko cztery ! słoiki kompotu wiśniowego. Jak tu włożyć do słoika czereśnie, skoro w sklepie trzeba za nie zapłacić więcej niż za mięso? 
Korzystając z tego, że nasz ogród, jako jedyny w okolicy otoczony drzewami, zarówno liściastymi, jak i iglastymi, stał się enklawą najróżniejszych ptaszków, co rano cieszymy się ich świergotem. Potrwa to już niedługo, bo przychodzi taki moment w środku lata, że ptaszki cichną. Wieczorami słuchamy radosnego świstu jaskółek, które odławiają coraz częściej pojawiające się komary. Zagadką jest dla nas miejsce ich gniazdowania. Domów z dwuspadowymi dachami jak na lekarstwo, tym bardziej brak stodół, czy obór. Jednak z przyjemnością oglądamy te śliczne stworzonka krążące nad pobliskimi domami.
Zastanawiając się nad kolejnymi rzeczami do uszycia mogę powspominać mój ostatni koszyczek prezentowy - podobny do wykonanego w czerwcu.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz