poniedziałek, 20 stycznia 2014

"Szybkie" słonie

"Szybkie", bo szyte ekspresowo na prośbę mojej kochanej teściowej.
Wymyśliła taki dodatek do prezentu ślubnego dla młodej pary.
Błyskawiczny projekt słoniowej podusi
Babcia wybiera się złożyć życzenia, a że ma zwyczaj zaskakiwać jakimiś oryginalnymi dodatkami, to tym razem wymyśliła parę słoników na szczęście.
Czasu było mało, bo dziś jeszcze muszę zwierzaki wysłać, żeby zdążyły dotrzeć przed ślubem.
Pośpiech nie pozwolił mi na zabawy z czworonogami, dlatego powstały "dwunogi", czyli słonikowe podusie.
momentalny dobór materiałów
Szybki "projekt", potem dobór materiałów - miała być parka: chłopczyk i dziewczynka.
No i ekspresowe wykonanie. Przymierzanie, odmierzanie, równe przyszywanie oczu i uszek.
zakochana para
Najwięcej czasu zajęło mi ręczne zaszywanie brzuszków, po wypełnieniu pluszaków owatą.
Wyszła całkiem zgrabna parka w cukierkowych kolorach.
Pan Słoń dostał gustowne muszki (jedną na ogonku)
Pani Słoniowa dostała korale i kolczyki
Powiem Wam jeszcze, że moje słonie mają wielką szansę pojechać do Kenii. Może zobaczą pierwowzór i się zdziwią?...

6 komentarzy:

  1. ale świetny pomysł no i cudne wykonanie....

    http://leptir-visanna6.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  2. Świetny pomysł.Do Kenii-ale szczęściarze!:)U mnie na biurku stoi pięciocentymetrowy,porcelanowy słonik z serduszkiem w trąbce."Przyjechał"z Belgii,trochę samotny,tak jak i mój piesek-cavalier-też przyjechał z Belgii i również trochę samotny,bo mówi się,że"Jeden cawlier,to nie cavalier."Wypadało by więc mojej suczce znaleźć towarzysza:)
    "www.cda.pl/grafika/629588c"
    Pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Piesio uroczy. Dodanie towarzysza będzie skutkowało rozmnażaniem, a to zawsze przeżycie, odpowiedzialność i potem problem, gdzie trafią szczeniaczki. Kiedyś mieliśmy sikę - porody były stresem dla całej rodziny, a bida się potem zbierała w sobie przez długi czas.

      Usuń