poniedziałek, 30 grudnia 2013

Otwarte okno

Tylko choinka przypomina, jaką mamy porę roku
Nie pamiętam tak ciepłych Świąt Bożego Narodzenia. Nie pamiętam żebym kiedykolwiek w te święta mogła wyjść z domu w lekkich półbutach, albo żebym mogła wieczorem wyjść na spacer nie zapinając jesiennej kurtki.
Słoneczko u nas grzeje w południe tak mocno, że na dwa dni przestaliśmy zupełnie palić w piecu bez wielkiego uszczerbku dla komfortu w domu. W dodatku, pierwszy chyba raz zdarzyło mi się o tej porze roku otworzyć szeroko okno na pół dnia. Promienie słońca w połączeniu z wiosenną aurą odświeżyły nam pięknie cały domek, wnosząc powiew wiosny.
Za zachwytami nad słonecznym niebem i oszczędnościami opału kryje się jednak spory niepokój.
Minęło zimowe przesilenie i wszechobecne ciepło może spowodować, że rośliny uznają, że to już wiosna. Myślę, że natury nie da się oszukać i mrozy w końcu nadejdą. Jeżeli zaczną rozwijać się listeczki albo zakwitną drzewa mróz je zetnie i zniszczy.

2 komentarze:

  1. Nie zapominaj o szkodnikach, ktore nie wymarzna i latem nie dadza nam zyc.
    Dosiego, Gabrysiu! :)

    OdpowiedzUsuń
  2. No chyba niedlugo będzie przymrozek...

    OdpowiedzUsuń