wtorek, 16 października 2012

Deszczowe marzenia

Pogoda zrobiła się dziś prawdziwie barowa.
Pies chętnie schronił się w domu. Kot śpi na moich kolanach,
albo na fotelu za moimi plecami dając czasami znać o sobie
przez włażenie na klawiaturę laptopa.
Prace domowe na dziś w większości zostały zrobione.
Pozostaje czekanie, aż zmoknięte dzieci wrócą ze szkół do domu.
Zostaje trochę czasu na planowanie, i ociupinkę na marzenia.
Plany remontowe domu nie są takie fajne jak marzenia o wsi,
która na mnie czeka...
A moje marzenia są pewnie tak dziwne jak ja sama:

... i prawdziwe klejnoty:
... a może kiedyś uda się prawdziwa hodowla czubatek...
(Żadne z powyższych zdjęć nie jest mojego autorstwa - wszystkie "podrzucił" google.) 

Taki smętny dzień nastraja też do planów świątecznych.
Gdyby nie deszczowe ciemności, pewnie szyła bym już jakieś świąteczne podkładki lub ozdoby. Jednak przy sztucznym świetle cała przyjemność szycia znika, a oczy dają znać, że są.
Pora też pomyśleć o kalendarzu adwentowym, może o jakiejś ozdobie na drzwi, o łańcuchach na choinkę...

Tymczasem podrzucam jeszcze przepis na babkę cytrynową - szybko się ją przygotowuje,
w miarę szybko piecze, a doskonała jest zarówno świeża jak i po wyschnięciu. (szklanka = 250ml)

NA SMĘTNE POPOŁUDNIE
3 szklanki mąki pszennej
1/2 kostki margaryny (np.Kasia)
1 szklanka cukru
3 - 4 jajka
1/2 szklanki mleka (umownie, bo może się okazać, że więcej)
1 czubata łyżeczka proszku do pieczenia
sok z jednej cytryny
otarta skórka z 1 cytryny
Ubić mikserem tłuszcz z cukrem, wbijać jajka, dosypywać po trochu
mąkę, wlewać mleko (żeby maka się nie unosiła), dodać wszystko
z cytryny i proszek do pieczenia. Ciasto nie może być "ciężkie".
Ma być miękkie, ale nie lejące.


Piec około 1 godziny w 175 stopniach C.

Bez cytryny też się udaje. Można dodać lubiany olejek zapachowy.
W wersji luksusowej można dodać rodzynki, orzechy, migdały, itd.
W sam raz do kawy w taki dzień, jak dzisiaj...

1 komentarz:

  1. Widzę Gabrysiu że ptaki Cię porwały :)
    Oby się spełniło :)
    Poczytałam sobie u Ciebie trochę i masz bardzo ciekawy blog te Twoje cudeńka które potrafisz uszyć gdzieś się podziewała że wcześniej na Ciebie nie trafiłam :)
    Serdeczności Ilona

    OdpowiedzUsuń