poniedziałek, 10 września 2012

Jakie mleko ?

Maluszek noc przespał pod moją opieką z przerwą na karmienie o 3 rano. Masowanie brzuszka, o którym można przeczytać na każdym kocim forum, nie przyniosło rezultatów. Rano też nic. To niedobrze. Oby samo przeszło.
Wydaje się, że kociak unika mało komfortowej końcówki strzykawki. Dziś zjadł tylko odrobinę. Masowanie brzuszka znów bez efektów (tylko siusiu). Zaczynam się martwić. Doktoryzujemy temat mleka. Jedni podają przepisy na pokarm z mlekiem krowim, inni piszą, że krowiego nie wolno. Bądź tu człowieku mądry.
A tak właściwie, to jakie my mleko pijemy? Na pewno nie jest to mleko od krowy. To po prostu mleko z kartonika. W przetwórni zostało rozłożone na czynniki pierwsze, przegrzane (UHT) i z powrotem poskładane w ciecz mleko podobną o określonej zawartości tłuszczu, białka, soli mineralnych, itd. Życia wewnętrznego w tym mleku nie ma wcale. Więc, czy to się liczy jeszcze za produkt krowy, czy już za wytwór człowieka ?
Wracając do kiciusia - doczytałam, że muszę się udać do sklepu zoologicznego po specjalny smoczek dla kocich niemowląt i mieszankę mleczną.
Kociak jak dotąd po wybudzeniu całkiem żwawy i silny, chociaż oczka ma jeszcze zamknięte poznaje świat dokoła siebie dotykiem, wspinając się po moich rękach i bluzce.
No to idę po smoczek...

Smoczek już mam, ale wydaje się zbyt duży, jak dla takiego drobiażdżka. Zostajemy przy strzykawce. Syn nawet do sklepu rowerowego poleciał zapytać, czy są jeszcze w handlu wentylki gumowe (byłyby idealne na smoczek), niestety - zmieniła się technologia.
Za to z apteki przyniosłam gotowe mleczko dla dzidziusiów i na dokładkę mieszankę w proszku - do rozpuszczania. Zobaczymy jaki będzie skutek...

2 komentarze:

  1. Krowie najlepiej rozcienczone, ale kozie byloby idealne, chociaz powinna byc dostepna u weterynarza specjalna mieszanka dla kociat, ktore nie moga byc karmione przez mame.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Do weterynarza dotrę pewnie dopiero jutro. Przed chwilą maluszek dostał mleko dla niemowląt i chyba mu posmakowało. Na kocich forach piszą, że to krowie mleko ma być z żółtkiem, albo oliwą i z glukozą... Już sama nie wiem - zostanę dziś przy tym dla dzidziusiów. Najbardziej mnie martwi, że masowanie brzuszka nie przynosi namacalnych efektów :-(

      Usuń