wtorek, 25 listopada 2014

Król jest nagi

Ciekawe, czy tym razem ktoś wreszcie odważy głośno się powiedzieć, że Król Jest Nagi.
A właściwie nie król, tylko naród.
Chyba jeszcze tylko urzędnicy nie narzekają. Ewentualnie pracownicy na etatach, bo właściciele firm i pracujący na własne konto orzą nosem muł na dnie. Wstyd się przyznać przed Kowalskim, który głosi sukces, że cienko się przędzie.(Kto sprawdzi, że Kowalski w domu zjada szczaw?)
Zleceniodawcy dużych prac budowlanych - nie mają pieniędzy. Zleceniodawcy małych prac związanych w jakikolwiek sposób z budownictwem i instalacjami - nie mają pieniędzy, a co za tym idzie cały łańcuszek dostawców i rzemieślników. Na etatach też dostaje się głodowe wynagrodzenie - zagraniczny właściciel firmy może sobie na to pozwolić, bo kupuje sobie niewolnika, który nie ma wyboru w miejscach pracy.
Nikt się do biedy nie przyzna - bo obciach.
Jeszcze się jeździ w miarę nowym samochodem, jeszcze się ma kilka ciuchów, ale w kalecie już dutków nie ma.
No bo skąd ma się to wszystko brać? Pytam się skąd?
Przemysłu nie ma, eksport leży i kwiczy, wypracowane zyski fruną w siną dal.
Parowóz toczy się z rozpędu, ale paliwo już się skończyło...

Będzie lepiej.
Minister rolnictwa pojechał promować naszą wieprzowinę do muzułmanów...

(to byłoby nawet śmieszne - ale w dowcipie, nie w życiu)


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz