Po króliczku przyszła pora na lalkę. Nie przytulankę – taka dopiero „rodzi” się w mojej głowie.
Dziś w menu lala" ścienno – drzwiowa".
Tak na odmianę za wianki zdobiące wejścia do różnych pomieszczeń o różnych porach roku… i żeby była trochę inna niż wszystkie...
No i pojawia się problem realizacji pomysłu. Jak zrobić głowę żeby nie była tylko miękkim plackiem? Duża okrągła główka jest doskonała dla lalek-dzieci, a moja ma być dorosła i ma być damą.. Oj poszło trochę gałganków na próby.
Powoli wyłania się buzia... i reszta postaci. Kiedyś dużą przyjemność sprawiało mi haftowanie, pora do niego wrócić...
Tu główka jeszcze w trakcie powstawania ułożona w mięciutkim kocu - to taka przymiarka do dalszych prac.
Dobranie proporcji postaci – to dopiero wyzwanie! Przypomniałam sobie, że doskonałym przepisem na zostanie gwiazdą (przynajmniej u aktorek) jest niezwykła chudość. Pozy różne łatwo przybierać i sukienki prezentują się nieźle. Byle nie przesadzić (u pań). Powstaje więc długonoga Lady. A pomysł na włosy daje pretekst do kolejnej wizyty w sklepie z włóczkami.
Za oknem kilkanaście stopni mrozu, a ptaszki śpiewają jakby to był środek wiosny!
Króliczek cierpliwie czeka na finisz.
Excellent beat ! I would like to apprentice whilst you amend
OdpowiedzUsuńyour site, how can i subscribe for a weblog web site? The account aided me a appropriate deal.
I had been a little bit familiar of this your broadcast provided shiny clear concept
Take a look at my homepage; read this