środa, 16 września 2015

Hades? - zamkniety!

W liceum, do którego uczęszcza moja córa znajdował się sklepik zwany Hadesem.
Hades znajduje się oczywiście w szkolnych podziemiach i był tam już ponad trzydzieści lat temu, kiedy i ja do tego samego liceum uczęszczałam. Już wtedy był to "lokal z tradycjami". Przez całe lata można było tam kupić coś do picia - na zimno i na gorąco, paczkowane ciastka i wafelki, ale przede wszystkim doskonałe kanapki i drożdżówki.
Znalezione obrazy dla zapytania kanapka
Kanapki - zakazane jako wysoce szkodliwe...
Teraz jednak przyszło "nowe". Po kilkudziesięciu latach funkcjonowania (podejrzewam, że może nawet od "powojnia" - przed IIWŚ w tymże budynku mieściła się szkoła żeńska) sklepik zamknięto!
Od ubiegłego roku szkoła nie ma stołówki, a w tym roku odcięto uczniów od zakupu czegokolwiek do jedzenia lub do picia. Jeżeli zapomni się śniadania z domu - ścisła dieta.
Stołówki nie ma z "baaardzo ważnej" przyczyny: dawny ogromny budynek szkoły żeńskiej przedzielono i w jednej części mieści się rzeczone liceum, a w drugim przez kilkadziesiąt lat mieściła się szkoła podstawowa, a od kilku lat gimnazjum. Była sobie też jedna stołówka obsługująca obie szkoły - wystarczyło przekroczyć oddzielające placówki drzwi, by zjeść obiad.
Niestety, dzięki nowoczesności w domu i zagrodzie i coraz mądrzejszym urzędnikom, licealiści nie mogą już korzystać z obiadów (które od zawsze są dotowane), bo nie są uczniami szkoły,w której znajduje się stołówka, nie mogą więc z dotacji korzystać = obiadów nie ma.
Tym sposobem, dzięki dbającym o dobro uczniów urzędnikom kilkadziesiąt, a może i kilkaset uczniów zostało pozbawionych dostępu do jakiegokolwiek jedzenia.
Do sklepu oczywiście wyjść nie wolno...

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz