niedziela, 11 sierpnia 2013

Podsunął mi Archanioł

opowiadanie Lwa Tołstoja "Odbudowanie piekła".
W sam raz nauka na niedzielę i... na współczesne czasy. Zupełnie jakbyśmy czytali o naszym kraju dziś, chociaż utwór powstał wiele lat przed Rewolucją. (dokładnego roku powstania nie znalazłam)
Opowiadanie długo nie mogło się ukazać jako obrazoburcze i godzące w podstawy państwa rosyjskiego - wniosek: było za bardzo prawdziwe.
Myślę, że i dziś jawnie obnaża jak działa nasze państwo...
A wszytko to przez zaniechanie dziesięciu prostych praw.

"- Ten, który zburzył piekło – rzekł Belzebub – uczył ludzi żyć jak ptaki niebieskie i rozkazywał dawać temu, który prosi, a temu, kto chce zabrać suknię, oddawać i płaszcz -i powiedział, że aby być zbawionym, trzeba rozdać majątek. W jaki sposób nakłaniacie do grabieży ludzi, którzy o tym słyszeli?
- Postępujemy tak samo, jak nasz ojciec i władca przy obiorze Saula na króla – odparł wąsaty diabeł, w uroczystym geście zarzucając łeb do tyłu. – Dokładnie tak, jak wtedy wmawiamy w ludzi, że zamiast przestać się wzajemnie okradać, powinni pozwolić się okradać jednemu człowiekowi, oddawszy mu całkowitą władzę nad sobą. I człowiek ów i jego pomocnicy i pomocnicy tych pomocników – wszyscy oni grabią naród nieustannie, spokojnie i bezpiecznie. Zazwyczaj zaprowadzają przy tym takie prawa i porządki, przy których mniejszość próżniacza może bezkarnie łupić pracującą większość. Jak więc widzisz, ojcze nasz i władco, sposób przez nas stosowany jest w gruncie rzeczy sposobem starym. Nowe w nim jest tylko to, że uczyniliśmy go bardziej ogólnym, zamaskowanym, rozpowszechnionym w czasie i przestrzeni i trwalszym. Bardziej ogólny jest przez to, że dawniej ludzie z własnej woli ulegali tym, których wybierali, teraz zaś niezależnie od swej woli ulegają nie tym, których wybierają, lecz komu popadnie. Bardziej tajnym sposób ten uczyniliśmy przez to, że teraz, dzięki wprowadzeniu podatków, zwłaszcza pośrednich, okradani swych grabieżców nie widzą, a często nawet nie domyślają się samego faktu grabieży. Bardziej rozpowszechnionym w przestrzeni sposób ten stał się przez to, że narody tak zwane chrześcijańskie, nie zadowalając się okradaniem swoich, grabią pod rozmaitymi dziwnymi pozorami, najczęściej zaś pod pozorem krzewienia chrześcijaństwa, te wszystkie obce narody, u których jest coś do zagrabienia. W czasie zaś sposób ten jest bardziej rozpowszechniony niż dawniej, dzięki wprowadzeniu pożyczek zaciąganych przez organa samorządu lokalnego i państwa, co powoduje, że nie tylko żyjące pokolenia, ale i te, które po nich nastąpią, mogą być okradane już teraz. Sposób ten bardziej trwałym uczyniliśmy poprzez to, że główni grabieżcy uważani są za osoby nietykalne, więc ludzie, lękając się surowych kar, nie odważą się na opór.
Pewnego razu w celach doświadczalnych sadzałem jedna za drugą najpodlejsze baby, głupie i nieoświecone i nie mające żadnych praw według panujących u nich przepisów, ostatnią zaś posadziłem nie tylko rozpustnicę, lecz i zbrodniarkę, która zamordowała swego męża i prawego następcę tronu.[caryca Katarzyna] I ludzie nie wyrwali jej nozdrzy i nie siekli jej batem, jak to zazwyczaj robili z zabójczyniami, lecz przez wiele lat niewolniczo ulegali jej samej i jej kochankom, których miała bez liku, pozwalając im pozbawiać ludzi nie tylko majątku, lecz i wolności osobistej.
Tak więc w obecnych czasach jawne złodziejstwa, takie jak odebranie przemocą wózka z pieniędzmi, konia, odzieży, stanowią zaledwie jedną milionową wszystkich tych grabieży prawnych, popełnianych na co dzień przez ludzi mających odpowiednie możliwości. Obecnie, utajona, bezkarna grabież i w ogóle pogotowie złodziejskie zorganizowane jest wśród ludzi do tego stopnia, że stało się to głównym celem i przedmiotem gorących pożądań prawie wszystkich i maskowane jest tylko przez walkę złodziei między sobą."


Polecam przeczytanie niedługiej całości.
I śmieszno i straszno...

3 komentarze:

  1. Oni się ludzi i Boga nie boją bo...:

    T15:"Bóg nie jest historycznym bytem,który współpracuje z ludźmi,ani też człowiek nie współpracuje z Bogiem,lecz wyłącznie z innymi ludźmi.Religia nie ma swych źródeł w boskim objawieniu,lecz jest rezultatem wyobraźni człowieka"

    T16:"Objawienie Boże jest niemożliwe do udowodnienia"

    T22:"Drogą do uratowania chrześcijaństwa nie jest Objawienie Stworzenia,Odkupienie lub Sąd Ostateczny,ale słowa"dialog"i"bliźni"

    T25:"Na drugim świecie,po śmierci,nie będziemy nagradzani za dobre uczynki,ani nawet karani za grzechy"
    ***********Karol Wojtyła*******!!


    OdpowiedzUsuń
  2. "marucha.wordpress.com/2012/10/21/osoba-i-czyn/#comment-205426"

    OdpowiedzUsuń
  3. Po pierwsze: to są tylko TEZY wyciągnięte z kontekstu książki - chciałabym się wczytać w całość rozprawienia się z nimi, a po drugie - jaki mamy związek tychże z tekstem Tołstoja o działaniu państwa, jakże analogicznym do naszej rzeczywistości?
    Może w przypływie czasu doczytam, co Wojtyła miał na myśli, na razie rozumiem, że ktoś zrobił sensację bez odniesień do dalszego ciągu książki.
    Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń