sobota, 3 sierpnia 2013

Karpacki redyk

Zdjęcia zamieszczono poniżej za pozwoleniem Fundacji Pasterstwo Transhumancyjne i są własnością www.redykkarpacki.pl


"Koniec milczenia owiec"





Taki artykuł ukazał się w polskiej prasie za "Pulsem Biznesu", który umieścił go na swoich łamach.
Nareszcie odzywają się głosy za propagowaniem hodowli owiec i ułatwieniem korzystania z własnych zwierząt.
Wiadomo, że w kulejącej gospodarce istotna dla ludzi jest jakość i cena mięsa, tymczasem hodowane w najbardziej naturalnych warunkach mięso jagnięce stało się, w ostatnim czasie, dostępne jedynie na bogatych stołach.

Doskonałe owcze sery są także rarytasem dostępnym tylko w niektórych regionach kraju. Przepyszny i tłusty, biały ser owczy - bundz - można kupić lokalnie, albo drogo w niektórych sieciach sklepów.
Podobnie jest z bryndzą. Dojrzewające sery owcze swoją ceną zwalają przeciętnego Polaka z nóg.
Mogłoby być trochę inaczej, gdyby nie mnożone przez administrację tego kraju "przepisy", które rzucane jak kłody pod nogi sprawiły, że w ostatnich latach zostało u nas tylko około 250 tysięcy owiec.
A było 20 RAZY WIĘCEJ !!!
Do bezsensów "prawnych" zaliczyć można konieczność wymiany drzwi w miejscach przetwarzania mleka owczego na ognioodporne, ponieważ w myśl tychże przepisów owcze mleko jest łatwopalne!
Dlaczego? Bo zawiera dużo tłuszczu (aż 7%). Niewielu właścicieli stad stać na takie wyposażenie małych mleczarni. Ciekawe jak też nasi dziadowie przeżyli tyle wieków hodując owce i robiąc sery bez takich zabezpieczeń?
Trasa II części redyku zaczęła się 1 lipca w Wołosatem
Idei zmian w nieludzkich przepisach na pewno przysłuży się REDYK KARPACKI.
Przez cztery miesiące - od 11 maja do 14 września przez Karpaty wędruje 600 owiec (2 stada po 300) i pięciu pasterzy z psami, końmi i osłami przemierzając Rumunię, Ukrainę, Słowację, Czechy i oczywiście Polskę.


Idą pokonując dziennie po około 10 - 15 kilometrów.
Oprócz zwrócenia uwagi na zagadnienia związane z gospodarką pasterską, redyk ów jest pamiątką po historycznej wędrówce pasterzy wołoskich, którzy doprowadzili do zasiedlenia Karpat i stworzyli swoistą kulturę pasterską.




Dla mnie ważne jest to, że są ludzie, którzy walczą o swoje, a przy okazji nasze interesy i robią to w sposób piękny, pokazując, że w jedności siła. Dodatkowo w staraniach o biznes nie zapominają o ludziach i Bogu.




Zachęcam do zobaczenia wspaniałych widoków karpackich po wklepaniu w googla hasła "redyk karpacki" lub na stronie:   http://www.redykkarpacki.pl/




4 komentarze:

  1. "Przyszła na ciebie,gorolu,zła dola,
    wygnano cie z twej chałupy i z pola,
    musis tułać sie po świecie,gorolu,
    majos w dusy pełno płacu i zalu
    hej,hej,i zalu"

    Od kiedy zakazano wypasu owiec w Tatrach,takie smutne przyśpiewki można było usłyszeć w Górach Sowich.
    Kiedy tylko trawa podrosła,górale ładowali owce do wagonów i przywozili wypasać w G.Sowie.
    Ale już nie słychać dzwonków,beczenia owiec i przyśpiewek góralskich,zniknęły z tutejszych polan i łąk.Za PRL-u wypasano tutaj stada bydla i koni.A teraz tysiące hektarów pól i łąk powoli zarasta krzakami i chwastami.Część ziemi wykupili"różni cwaniacy"i biorą za to unijne pieniądze,bo utrzymują te pola jako"czarny ugór"lub koszą.Kolejne oszustwo-biorą pieniądze za darmo-nic nie robią!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. " Prawią pokątnie o jakichś nieszczęściach, biedach, a tymczasem Polska cała w ucztach, festynach, biesiadach." - minęło kilkaset lat i nic się nie zmieniło...

      Usuń
  2. Tja...a teraz,korzystając z dyrektyw unijnych, wypasa się owce co by odkrzewiać górskie zbiorowiska trawiaste....
    Wystarczyłoby po prostu ułatwić powrót pasterstwa w górach ( i nie tylko).
    Zyskaliby wszyscy.

    OdpowiedzUsuń
  3. "Socjalizm" - bohaterskie pokonywanie trudności, nie występujących w innych systemach.

    OdpowiedzUsuń