czwartek, 13 września 2012

Bezimienny


Zdjęć kotka na razie nie ma, bo albo mam inne zajęcia, albo dzień jest na tyle ciemny, że bez lampy błyskowej fotografować się nie da. Nie chcę maluchowi błysnąć przypadkiem w oczy - nie wiem jak mogłoby to zaszkodzić tym świeżo otwarto na świat ślepkom.
Dziś odbyła się próba karmienia przez smoczek - całkiem udana. Mam nadzieję, że teraz będzie łatwiej. Ja miałam dosyć nabierania mleczka raz za razem do strzykawki o pojemności 4ml - tylko takie mam w domu do zużycia. Maluch się denerwował, że ledwo zassie i zrobi kilka łyków znów mu zabierają źródło jedzonka.
Wydaje się, że maluch już urósł przez te cztery dni, chociaż mam wrażenie, że mleczkiem dla niemowląt nie najada się dobrze - śpi krócej niż po krowim z żółtkiem (przepis na miksturkę dla kociąt znalazłam w internecie).
Ciągle nie ma imienia - propozycji pada mnóstwo, ale żadna się nie przyjmuje.
Wspominaliśmy też różne kotki, które przewinęły się przez nasze życie. Mieliśmy więc: Sabinkę, Teodora, Balbinkę, Bazyla, Szaraska, Onufrego, Kasię, Szczotka i najinteligentniejszego na świecie Sabiniusza - kota który przychodził na wołanie po imieniu i rozumiał wszystko, co się do niego mówiło.
A znaleziona mała łaciata drobinka pozostaje nie nazwana.

1 komentarz:

  1. Hi mates, good piece of writing and fastidious urging commented
    at this place, I am really enjoying by these.

    Feel free to surf to my blog ... bad credit payday loans

    OdpowiedzUsuń