Można więc na chwilę sięgnąć po książkę. Podaję więc kilka obiecanych smaczków z "Kalendarza Półstuletniego".
Przypomnę, że to informacje sprzed 270 lat przeznaczone dla umiejących czytać i mających możliwości zakupienia książki - czyli dla elity. Czytając te nauki możemy jedynie próbować wyobrazić sobie świat w jakim żyła reszta ludzi - tych bez umiejętności czytania i pisania. Dzisiejsze wiadomości pochodzą z czasów panowania Stanisława Augusta Poniatowskiego.
AD 1768
"CIEKAWA WIADOMOŚĆ O ZWIERZĘTACH"
CHAMELEON jest zwierzątko cudzoziemskie, w Afryce się znajduje, między czworonożne zwane od Jonstona policzone, podobne postacią do jaszczurki. Najwięcej tych zwierząt żywi wyspa Indii Wschodniej, Soquotra rzeczona. Nie kąsa. Pyska nie ma, tylko dziureczkę jak ziarno, którą powietrze w siebie ciągnie i nim żyje. Powolniejszy daleko od żółwia w chodzeniu, bo ledwo na łokieć przez dzień uczołga się. Kolor na siebie odmienia często, taki na siebie biorąc, do jakiego się zbliża [...]
(Dziś można go spotkać w grach komputerowych) |
KROKODYL, zwierz wodnoziemny, na czterech chodzący i pływający nogach; Nilu, Gangesa, Indusa, Nigra rzek wielkich obywatel, jako też w rzece Marta w Nowej Hiszpanii*, w Perwańskich Jeziorach wielka ich znajduje się liczba, tak dalece, że gdyby ludzka ich nie gubiła sztuka i przezorność, o nowej z tamtych krajów trzeba by pomyśleć drodze. Jest zwierz ten podobny do jaszczurki postacią, po całym ciele skorupą, a raczej twardą łuską odziany jak karaceną**. języka, czyli też jego używania niema [...] Według Pliniusza rośnie, póki żyje...
rozwiązanie zagadki |
*Nowa Hiszpania (1521 - 1821) |
** karacena |
Jan Jonston ur. 1603 w Szamotułach - przyrodoznawca, historyk, filozof, entomolog, botanik, ornitolog, znany na zachodzie Europy, w Polsce rzadko wspominany. |
Oj, piękne. Ale się uśmiałam. Zwłaszcza z tego kameleona.
OdpowiedzUsuńTia... Podoba mi się kategoria "zwierzątko cudzoziemskie"
OdpowiedzUsuńno pięknie..
OdpowiedzUsuńTen z bazyliszkowym wzrokiem by się nie raz przydał jako zwierzątko domowe...
OdpowiedzUsuń