Ciekawe jak się takim jeździ? |
Nareszcie inna jakość życia!
Po zimie wyciągnęłam rower, za którym nieustannie tęskniłam.
Znów nie muszę nic nosić w rękach.
Znów załatwiam wszystko dwa razy szybciej niż na piechotę.
Po wczorajszym, nieśmiałym krótkim wypadzie do sklepu po kosteczki dla psa (tylko jeden w okolicy sprzedaje takie, jak chcę) dziś poszłam na całość.
Na zebranie w szkole najmłodszego mam jakieś sześć kilometrów w linii prostej. Pojechałam na rowerze. Opłotkami. (główną drogą jest nieprzyjemnie z powodu dużego ruchu).
...albo takim... |
Nawet się nie spociłam.
To znaczy, że z kondycją nie jest tak źle, jak myślałam.
Dodatkowa przyjemność polegała na tym, że można było jechać w krótkim rękawku.
Nawet z powrotem - wieczorkiem.
Nie bolały mnie ani ręce, ani nogi.
Choć przyznać muszę, że jednak mała niedogodność mnie dopadła.
Po zimowej przerwie zabolała "szlachetność" odwykła od rowerowego siodełka...
A ja nie dam rady na rowerku :-(
OdpowiedzUsuńZazdroszczę pozytywnie :-)
hahhahah skąd ja to znam po zimowym wygodnictwie szlachetność boli :) hihi
OdpowiedzUsuńChwilę potrwa, zanim się uodpornię ;-)
Usuńo rany jaka kondycja ja bym umarła po kilometrze jak sądzę...
OdpowiedzUsuńE, tam...
OdpowiedzUsuńWszystko dla ludzi.
Pozazdrościć kondycji,tak trzymać!Ja mam jeszcze możliwość wyskoczyć na biegówki.Śnieg będzie do"długiego weekendu".Ale najpierw ogródek.Pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńZ ogródkiem idzie mi gorzej niż z rowerem.
UsuńW kątku jeszcze leży maleńka kupka śniegu, ostatnia, i wygląda dziwnie, bo przez tych kilka dni ciepła zdążyliśmy zapomnieć o zimie.
Rowerow mnogosc z nastaniem ciepelka Gdansku!
OdpowiedzUsuńDrogi rowerowe sa szersze od tych dla pieszych...
Zazdroszcze troche... roweru!
Serdecznosci
Judith
Rowerek ma już prawie ćwierć wieku. Dawno, dawno temu sprzedałam "malucha", dołożyłam trochę pieniędzy i kupiłam rower, który służy mi do dziś. Były to czasy galopującej inflacji, więc zamiana samochodu na rower nie była niczym dziwnym ;-)
OdpowiedzUsuńU nas też bywają w różnych miejscach dróżki rowerowe. Często służą właścicielom samochodów za... parking. Ot, taki zwykły brak wyobraźni połączony z egoizmem.
Uściski.