Dziś zmarzłam, zmokłam, przewiało mi głowę (mimo czapki), ochlapał mnie przejeżdżający przez kałuże samochód (po co zwolnić, gdy jedzie się obok pieszego na chodniku).
Za oknem najpierw sypał śnieg, a kiedy wyszłam z domu zaczął się całkiem spory deszcz.
Takie dni sprawiają, że zaczynam wątpić w nastanie wiosny.
Niby wydaje się nieuchronna, a jednak jej nadejście nie jest wcale takie oczywiste.
Nasi przodkowie taki rok przeżyli. (ci, co nie przeżyli nie zostali niczyimi przodkami).
Europa cierpiała na braki żywności po wojnach napoleońskich, a tu na Holenderskich Indiach Wschodnich (Indonezja) wybuchł sobie wulkan Tambora, a na Filipinach, rok wcześniej, wulkan Mayon.
Ponoć ilość pyłu wulkanicznego w atmosferze przyczyniła się do anomalii klimatycznych i spadku temperatury w północnej części naszej półkuli. Śnieżyce latem odczuli rolnicy w Europie, a także farmerzy w Stanach i Kanadzie. Wybuchały lokalne klęski głodu. Wylewały też niektóre rzeki.
Pył zawieszony w atmosferze podobno powodował niezwykłe kolory zachodów słońca, co na swoich obrazach uwiecznił Wilim Turner - używając głównie żółtego pigmentu.
Z braku zboża zmniejszyła się ilość koni - być może dlatego wtedy wymyślono welocyped.
Wikipedia mówi, że to w tym roku powstał "Frankenstein" i szkic do "Wampira" Polidoriego - który rozpoczął erę wampirów w literaturze.
Mroczny rok - mroczna literatura.
Jedyna nadzieja, że tym razem prognozy pogody są prawdziwe, a ptaki za oknem nie wyrażają tylko pobożnych życzeń, ale zwiastują, to co powinno już dawno nastąpić...
Hm... jakoś tak mało optymistycznie zabrzmiało,
OdpowiedzUsuńale jakbym zmarzła to też nie byłabym optymistką :-)))
Mam od lat jakąś dziwną przypadłość, że jak mi zimny wiatr głowę owieje, to pół głowy boli jak #$*%$^% i mam wrażenie, że zaraz odpadnie. Dzieje się tak zarówno zimą, jak i latem. Właśnie tak się dziś czuję.
OdpowiedzUsuńNa szczęście na koniec dnia jakiś ptaszek dał tak cudowny koncert, że jednak nadzieja we mnie wstąpiła.
Prawdziwe, prawdziwe, ptaki wiedzą od nas więcej; budzą mnie kosy o piątej rano, wyśpiewujące pod oknem, nad ogrodem dziś opar po wczorajszych deszczach, cieplej, temu nic się nie oprze; też cierpię od przewiania głowy, ale to pewnie pokutują grzechy młodości, kiedy nic nie było mnie w stanie zmusić do założenia czapki; serdeczności.
OdpowiedzUsuńDziś zbudziła mnie ulewa, a śnieg w ogrodzie ani myśli się roztopić...
OdpowiedzUsuńPtaszki tylko poćwierkują na nowy dzień.
Nie dziwie siz, ze takie mysli nawidzily Twoja glowe... przemarzla! /smiech/
OdpowiedzUsuńSerdecznosci
Judith
No tak, mózg mrożony ma swoje narowy.
OdpowiedzUsuńMaleje aktywność Słońca.Uważam,że będziemy mieli kolejną"małą epokę lodowcową".Poprzednia trwała od XVI wieku,przez blisko 400 lat.
OdpowiedzUsuńGdy szedłem z wnuczką do kościoła ze święconką jechał jakiś i...ta samochodem,osłoniłem wnuczkę,ale ja ubranie do prania.Pozdrawiam:)
Ludzie już się nawet za bardzo bawić nie potrafią - wszystko jest powodem do rozróby.
OdpowiedzUsuń