Ranek jeszcze nas przywitał mrozem.
Śnieg leży prawie wszędzie dokoła i zanim zacznie go ogrzewać słońce - chrzęści pod nogami.
Patrzę na ogród z nadzieją, że jak najprędzej spod śniegu wyłoni się ziemia.
W promieniach słońca na razie wyłania się stan naszych ulic.
Te główne pełne są pełne pęknięć i wyrw.
Za to moja ulica...
Cudowne objawy wiosny, które cieszą wszystkich, u mnie objawiają się nieprzejezdnością.
Wierzcie lub nie, ale wyrwy, a co za tym idzie, kałuże miewają czasami głębokość ponad 30 centymetrów.
Tak wygląda ulica ASFALTOWA w mieście wojewódzkim.
To ja jednak wolę na wieś - może być tylko lepiej...
Tak po zimie pewnie wiele dróg będzie wyglądało...
OdpowiedzUsuńWidzę na ulicach pęknięcia i wykruszony asfalt, ale dziura taka, że najmłodszy wpadł prawie pod kolana, jest chyba tylko u mnie.
OdpowiedzUsuńJak nie było asfaltu - to wszyscy sąsiedzi (to krótka uliczka) łatali i równali sami. Teraz mamy lepiej - już się nie da wyrównać bez maszyn.
Nie wiadomo, co lepsze.
Swoją drogą, mam gdzieś w archiwum zdjęcie ciężarówki, która przed utwardzeniem tej drogi, zapadła się w błoto po osie.
to nie jest droga asfaltowa tylko " dziurasik-droga" :)
OdpowiedzUsuńja na wsi nie mam asfaltu ale taką dziurasik-drogę , dziury jak szwajcarskim serze; burmistrz na zebraniu powiedział że nie jesteśmy pępkiem świata upominając się o lepszą nawierzchnię ;
gdy jesteśmy "bardzo upierdliwi" to wysypią nam jakiegoś gruzu z gwożdziami
i drutami, przebijamy opony , wulkanizator ma robotę i tak w kółko :)
Przez lata nas wszyscy olewali, nie było asfaltu, były dziury.
UsuńPrzed którymiś wyborami położyli "asfalt" i są jeszcze większe dziury.
Tak to wygląda i u nas po kazdej zimie,niestety.I znów latem zaczną się roboty drogowe,tak,oby do następnej wiosny.
OdpowiedzUsuń"Na mieście" to już dawno zaczęli łatać - jeszcze jak leżał lód :-/
UsuńMieszkańcy mojej wsi w formie protestu,co 50 metrów powiesili bilbordy krytykujące zarządce dróg-dzisiaj rozpoczęli łatanie dziur.Pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuń"Moja" uliczka to 6 domów - wszystkie z tym samym numerem i różnymi literkami - taka odnoga od większej ulicy. Nikt tu banerów nie postawi, a nawet gdyby - nikt się tym nie przejmie. Pomagamy tylko trochę sąsiadowi, który ma warsztat samochodowy i co jakiś czas przywozi różne kruszywa - wozić je taczkami i równać...
UsuńLo matko i corko! To sie w glowie nie miesci, XXI wiek a tu takie kwiatki - koszmar i szczerze wspolczuje:(
OdpowiedzUsuńPrzed kolejnymi wyborami przejedzie walec i wyrówna...
UsuńA my do asfaltu mamy bruk i jest super. Ale takie drogi znam z miejsca gdzie jako dzieciak mieszkałam:(
OdpowiedzUsuńByłabym szczęśliwa mając chociaż wąski chodnik wybrukowany, bo wiosną i jesienią chodzi się prawie po płotach, żeby w błocie nie zatonąć. Liczyliśmy kiedyś ile by to prywatnie kosztowało, ale wszyscy dali sobie spokój - życie i tak jest dość drogie.
Usuń